Cztery żywioły
Zwiedzając kościoły Franciszkanów i Dominikanów zastanawialiśmy się nad symboliką przestrzeni sakralnej i jej odniesieniem do czterech żywiołów.
Już usytuowanie
kościoła-jego orientowanie na wschód- ma istotne znaczenie. Zachód bowiem kojarzony jest z zimą i żywiołem wody, natomiast wschód
(prezbiterium) z latem i żywiołem ognia. Woda jest synonimem chaosu. Ogień zaś to słońce,
ciepło, Bóg-Stwórca.
Do kościoła Dominikanów wchodzimy przez XIV –wieczny gotycki portal. Dekoracja rzeźbiarska portalu to girlandy liści przeplatane jagodami, żołędziami czy winogronami. Wśród liści widzimy ptaki walczące z potworkami lub dziobiące owoce. Dąb jest tu symbolem siły wiary. Owoce z kolei to dobre uczynki człowieka. Ptaki dziobiące owoce to oderwanie od spraw ziemskich, to wzlot ku Bogu. Ptaki należą do elementu powietrza, symbolizują wzniosłość ducha.
Wejście
do kościoła to wyobrażenie bramy niebios. Według Apokalipsy mury
niebieskiego Jeruzalem będą miały dwanaście bram.
W architekturze kościoła zwracamy uwagę na
wirydarz, wokół którego znajdują się krużganki. Wirydarz
na planie kwadratu oznacza niebiańską Jeruzalem, absolut-doskonałość boską, a
jednocześnie cztery ,,pierwiastki”, czyli cztery żywioły
tworzące kosmos. Zresztą już pitagorejczycy uważali, że cztery kąty kwadratu to
powietrze, woda, ziemia i ogień. Wirydarz może być też symbolem raju ziemskiego
lub Marii.
Często na środku wirydarza kościelnego
znajduje się studnia.
Tu woda staje się sprawcą raju ziemskiego. Przecież woda sadzawki w Jeruzalem
miała moc uzdrawiania. Studnia też może oznaczać połączenie trzech
pierwiastków-wody,
ziemi i powietrza.